Tekst: Bogna Skarul / Foto: Materiały własne
Udało się i na 180 metrach powierzchni powstał basen z częścią wypoczynkową, sauna z obszernym prysznicem oraz wanna z hydromasażem. Znalazło się też miejsce na niewielki salonik z kolekcją win.
Resztę z ponad 400 metrów kwadratowych powierzchni domu zajmuje 180-metrowy parter, niemal w całości zaaranżowany jako otwarta przestrzeń oraz poddasze ze strefą sypialnianą właścicieli, pokój córki oraz tzw. pokój hobbystyczny, w którym miejsce znalazła strefa telewizyjna i kąt muzyczny.
Miało być klasycznie
Gospodarze postanowili, że dom urządzą w stylu klasycznym. O pomoc poprosili architekt Aleksandrę Gruszkę.
- Dom jest duży i zależało nam, by nie stracił swojej przestronności. Dlatego poszczególne funkcje przenikają się - mówi projektantka Aleksandra Gruszka. - 180 metrów powierzchni parteru zajmuje głównie salon połączony z jadalnią i otwarta część kuchenna. Wydzielony został tylko przedsionek wejściowy, nieduży pokój gościnny, gabinet i mała łazienka. Ta spora przestrzeń posłużyła właścicielom na wyeksponowanie kolekcji obrazów.
Założeniem projektu była jasna kolorystyka na parterze, a dojrzałe stonowane barwy na poddaszu. Aranżacja została oparta na zasadach symetrii, charakterystycznych dla klasycznego wnętrza.
Łączy je dwustronny kominek
Główne wejście prowadzi do przestronnego holu otwartego na salon o 50 metrach kwadratowych powierzchni. To jedyna otwarta przestrzeń, w której miejsce znalazła część wypoczynkowa, przytulny wykusz z szezlongiem oraz dwustronny kominek. Jest on zarazem jedynym elementem oddzielającym 25-metrową jadalnię. Od strony salonu jest obudowany czarnym granitem i drewnianym portalem według projektu architekta, a od jadalni marmurem ujętym w sztukateryjne ramy.
W salonie stoją hiszpańskie sofy obite naturalną skórą z dekoracyjnymi, metalowymi nitami. Na jednej ze ścian projektantka powiesiła kryształowe, fazowane lustra z rzeźbionymi ramami w kolorystyce starego srebra. Meble w salonie i jadalni przyjechały z Włoch.
Właściciele zdecydowali się na wysokiej klasy komplet firmy Selva w stylu Ludwika XVI z litej czerwonej olchy, z forniru z czereśni i intarsjami z różnych gatunków drewna w formie antycznych waz. W centrum jadalni stoi rozkładany, ponad trzymetrowy stół, gdzie swobodnie może usiąść nawet 12 osób. Na komodzie znalazło się miejsce na rzeźbę, którą gospodarz wypatrzył w szczecińskim antykwariacie.
Miękkie, rozproszone światło
Okna dekorują firany z organzy i ciemne, jedwabne zasłony, odpowiednio upinane perłowymi chwostami i zwieńczone wzorzystym lambrekinem w tym samym odcieniu. Na suficie i ścianach lampy z włoskiej firmy Masiero w kolorze patynowanego złota dają miękkie światło rozproszone przez abażurki z jedwabnej organzy.
Przy odpowiednim świetle kryształki w lampie nad stołem dają serię tęczowych rozbłysków na ścianach jadalni. Całość wieńczy bogata sztukateria gipsowa na suficie i ścianach całego parteru oraz klasyczny, kryształowy żyrandol metrowej średnicy. Atmosferę dopełnia kolekcja obrazów i rzeźb właścicieli domu, która nieustannie się powiększa.
Piętro wyżej
Sypialnia gospodarzy składa się właściwie z trzech części: strefy do spania, łazienki i garderoby. Meble w sypialni są z litego drewna bukowego z fornirem wiśniowym wybarwionym na odcień czarnego brązu i biżuteryjnymi wstawkami z bursztynu. Taką samą dekoracją ozdobione jest pokryte naturalną skórą wezgłowie łóżka. - W sypialni wyzwaniem było dla mnie okno - przyznaje projektantka. - To tzw. wole oczko, bardzo trudny element przy dekoracji w tkaninie. Zdecydowałam się na ciemne, brązowe zasłony i gęsto upiętą firanę, które wspólnie nadają wnętrzu intymności.
Kolory brązu i bursztynu zostały powtórzone przy wyborze materiałów na ozdobną narzutę łóżka. Kolorystyka ta została utrzymana w przyległej do sypialni łazience, wykończonej dwoma gatunkami kamienia i płytkami ceramicznymi w stylu boazeryjnym.
Meble wykonano według projektu Aleksandry Gruszki z litego, bukowego drewna także z fornirem z czereśni. Zostały specjalnie wybarwione pod kolor mebli w sypialni, a wnętrza szafek dostosowano do potrzeb właścicieli.
Ponieważ łazienka znajduje się na poddaszu, pewnym utrudnieniem były skosy połaci dachowych.
- Nietypowa kabina prysznicowa pod skosem, to już dzisiaj nie problem - wyjaśnia projektantka. - Kabinę zamówiono specjalnie pod wymiar. W drugim, niskim narożniku, króluje okrągła, dwuosobowa wanna, obudowana czarną, kamienną mozaiką i nastrojowo podświetlona.
Pokój hobbystyczny
Największym pomieszczeniem na poddaszu jest pokój hobbystyczny z częścią telewizyjną i kącikiem muzycznym. Ma prawie 60 metrów kwadratowych.
Projektantka podkreśla, że właścicielom bardzo na takim pomieszczeniu zależało - to tu ze znajomymi i rodziną spędzają czas wolny. Dlatego stoi tu ogromna sofa, która może pomieścić kilkanaście osób, a podłogę pokrywa miękka, wełniana wykładzina. Jest także mały, podręczny stolik w kształcie ławy, niejako wbudowany w istniejący słup. W głębi jedna ze ścian połaciowych pokryta jest tapetą. Ściana komina pozostawiona jest w okładzinie z cegły, a całości dopełniają listwy sztukateryjne.
Lampy w pokoju hobbystycznym, to kolekcja włoskiej firmy Masiero z zawieszkami z kryształów Swarovskiego i kloszami z dmuchanego szkła weneckiego. Część tzw. muzyczna oddzielona jest dwoma schodkami z litego mahoniu. Na podeście stoi białe pianino - to instrument, na którym z pasją grywa córka właścicieli.
Zobacz, gdzie znajdziesz nasz bezpłatny magazyn »
[Czytaj również on-line:
MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura. Serwis »](http://www.mmszczecin.pl/trendy)
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?