Dlaczego ulicy w centrum Goleniowa nadano imię rosyjskiego poety, tworzącego w pierwszej połowie XIX wieku? Nietrudno domyślić się, że w epoce PRL i "przyjaźni" polsko - radzieckiej autor "Oszczercom Rosji" miał uprzywilejowaną pozycję. Do dzisiaj jej nie utracił, patronem ulicy w pobliżu goleniowskiego magistratu wciąż jest, a to już może dziwić.
Dlaczego? Ano dlatego, że - jak zauważa jeden z mieszkańców Goleniowa - jego opinia o Polakach niewiele różniła się od poglądów, którymi szermuje dzisiaj kremlowska propaganda. Pan Michał podkreśla, że widoczna była ona zarówno w jego twórczości, jak i znanej badaczom prywatnej korespondencji.
W antypolskich wierszach Puszkina jest gniew na szaleńczą dumę pokonanych, którzy nie chcą się przyznać, że przegrali definitywnie, marzą o odwecie, konspirują i podburzają wszystkie europejskie kancelarie dyplomatyczne przeciwko Rosji. Wiersze te są czymś więcej niż potępieniem narodu próbującego odzyskać niepodległość. Pamięć wielkiej rywalizacji jest w nich jeszcze żywa: istnienie Polski znów postawiłoby pytanie, do kogo mają należeć Połock i Kijów, czyli godziłoby w "być albo nie być" imperium. Toteż Puszkin zapowiada, że "wszystkie słowiańskie rzeki rozpłyną się w rosyjskim morzu" - pisał polski noblista, Czesław Miłosz, w wydanej w 1983 r. książce "Rodzinna Europa". Zapewne miał na myśli takie wiersze Puszkina jak "Oszczercom Rosji" czy "Rocznica Borodino", w którym Puszkin zwracał się do europejskich posłów, wierzących, że ich kraje powinny pomóc polskim buntownikom w walce zbrojnej doby Powstania Listopadowego.
Antypolską retoryką Puszkin posługiwał się również w prywatnej korespondencji. Przykłady takowych sytuacji przedstawione zostały niedawno przez "Dziennik Polski":
- po wybuchu powstania listopadowego Puszkin pisał do córki księcia Kutuzowa: "Jestem wstrząśnięty wieścią o polskim powstaniu. Nasi odwieczni wrogowie zostaną ostatecznie zniszczeni i nic z poczynań Aleksandra nie zostanie, ponieważ były niezgodne z rzeczywistymi interesami Rosji".
- w styczniu 1931: "...dostaniemy warszawską gubernię, co należało uczynić już 33 lata temu",
- do księcia Wiaziemskiego o polskim majorze, który zginął z okrzykiem "Jeszcze Polska nie zginęła": "...to ładne poetycko. Ale ich trzeba zadusić, a nasza powolność jest męcząca",
- po klęsce powstania w liście do Praskowii Osipowej: "Proszę sobie wyobrazić, z jakim zachwytem przyjąłem wiadomość (o zdobyciu Warszawy)",
- do córki Kutuzowa: „Znowu zajęliśmy przysługującą nam pozycję, której nigdy nie powinniśmy byli tracić".
- Stale ktoś ogłasza, że Putin oszalał. Szkodliwe bajdurzenie. Prezydent Rosji działa racjonalnie, choć wedle innej racjonalności, niż nasza. Bo ludzie myślą wedle map mentalnych charakterystycznych dla kultury, w jakiej funkcjonują. Deklaracje, sposób myślenia i argumenty Putina są identyczne z opiniami Puszkina. Tego samego, o którym uczą się dzieci w polskich szkołach, ponieważ był wielkim poetą i "przyjacielem Mickiewicza"
- komentuje autorka publikacji, Liliana Sonik.
Pozostaje pytanie: czy postać o tak radykalnych poglądach na temat relacji polsko - rosyjskich powinna być patronem ulicy w Goleniowie?
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?