XIV wieczny kielich mszalny z kościoła Mariackiego w Nowogardzie odnaleziony w Greifswaldzie

W rozwiązaniu historycznej zagadki pomógł list napisany przez doktora Gustawa Seilsa do kościoła w Nowogardzie. Jak się okazało, tuż po wojnie całe wyposażenie parafii ewangelicko-augsburskiej jego ojcu przekazał żołnierz. W 1945 r. kielich opuścił kościół i Nowogard w bagażu uchodźczym superintendenta nowogardzkiego, który przybył do Grimmen, skąd dotarł później na konsystorz Pomorskiego Kościoła Ewangelickiego w Greifswaldzie. Tam, umieszczony w bezpiecznym miejscu, popadł w zapomnienie.

Pod koniec ubiegłego roku do parafii w Nowogardzie dotarł list od dr. Gustava Seilsa, w którym to informuje on, ks. Grzegorz Legutko, proboszcza parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Nowogardzie, że kielich z kościoła w Nowogardzie znajduje się w Greifswaldzie.

Kielich mszalny z Waszego Kościoła NMP nadal jest w Greifswaldzie – napisał w liście dr Gustav Seils. W sposób, którego nie mogę zrozumieć, przez lata pozostawał w zapomnieniu. Kielich jest niezwykle cennym dziełem sztuki, które niewiele ma sobie równych, głównie dlatego, że stanowi święte przesłanie. W Księdza regionie, na Pomorzu zachodnim, jest to prawdopodobnie najstarszy kielich, który jest nadal bardzo dobrze zachowany i pochodzi z okresu sprzed reformacji.

Swojej radości z odnalezienia kielicha z nowogardzkiego kościoła nie krył proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Nowogardzie, ksiądz Grzegorz Legutko.

Nie sądziłem, że kielich z naszego kościoła kiedykolwiek się odnajdzie – pisał ks. Grzegorz Legutko do Gustava Seilsa. Pana rodzinie moje podziękowanie za to, że ten kielich został uratowany.

W Pomorskim Muzeum Krajowym w Greifswaldzie odbyła się prezentacja pochodzącego z XIV wieku gotyckiego kielicha mszalnego, który podczas wojennej zawieruchy zaginął. Specjalny pokaz kielicha odbył się w greifswaldzkim Muzeum dla grupy mieszkańców Nowogardu, którzy przyjechali z ks. Legutko. Była to też okazja osobistego poznania dr. Gustava Seilsa.

Panie doktorze, chcemy podziękować za Twój trud i wysiłek, włożony w celu odnalezienia nowogardzkiego kielicha mszalnego - mówił podczas pokazu kielicha w greifswaldzkim muzeum, ksiądz Grzegorz Legutko. Wspominamy również Twojego ojca, który przez wiele lat przechowywał ten kielich, a potem oddał go do Konsystorza.

W trakcie akcji ratunkowej w 1945 roku, dr Gustaw Seils miał 11 i po latach zapomniał skąd pochodzi kielich. Rozpoczął więc swoje spektakularne dochodzenie.

Przemawiając do uczestników spotkania w Muzeum w Greifswaldzie, ks Legutko, wspomniał o kościele w Nowogardzie, jego historii i współczesności. Jednocześnie zaprosił do wspólnego świętowania 900-lecie misji Św. Ottona, która odbyć ma się w przyszłym roku w Nowogardzie. Ks. Legutko w rozmowie z Głosem nie krył nadziei, że może chociaż replika kielicha trafiła by do kościoła w Nowogardzie.

Chciałbym zaprosić Wspólnotę Kościoła Protestanckiego, do Nowogardu, abyśmy mogli wspólnie świętować 900-lecie misji Św. Ottona – mówił ks. Grzegorz Legutko. To samo zaproszenie skierujemy również do byłych mieszkańców Nowogardu z Haide. Mam nadzieję, że na to święto Wspólnota Protestancka zabierze ze sobą pamiątkowy kielich, byśmy mogli sprawować liturgię mszy św., bo przecież miejsce kielicha jest na ołtarzu.

Obecnie kielich mszalny został wypożyczony Muzeum Pomorza przez Ewangelicko-Luterański Kościół Północnych Niemiec i jako część wystawy stałej jest dostępny dla szerokiej publiczności. Za rok muzealnicy z Greifswaldu przywiozą gotycki kielich do Nowogardu na nabożeństwo w kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.