A jednak da się. Na razie tylko w centrum miasta

O tym, jak wyglądają ulice nie objęte przez władze gminy pierwsza kategorią utrzymania porządku, pisaliśmy już kilkukrotnie. Wracał też na to uwagę jeden z lokalnych przedsiębiorców, domagając się od burmistrza Roberta Krupowicza zajęcia się sprawą w należyty sposób. I nic w tym dziwnego, bo gdzie poza ścisłym centrum nie spojrzeć, wybujałe zielsko obrasta krawężniki, często sięgając już kolan przechodniów.

Póki co porządki są robione tylko tak, jak do tej pory. Jak nas informował jeden z Czytelników, wczoraj pracowniczki PGK Goleniów z haczką i innymi narzędziami widać było na skrzyżowaniu przy kościele p.w. Św. Katarzyny, dalszego harmonogramu prac, o ile nam wiadomo, jednak nie znały. A w końcu ludziom mieszkającym na obrzeżach Goleniowa należy się dokładnie takie samo traktowanie jak tym z centrum. Nie wspominając o tym, że estetyka ulic woła już o pomstę do nieba.

Czekamy na reakcję.