Czym jest apostazja? W największym skrócie - świadomym i dobrowolnym wyrzeczeniem się kontaktu z Kościołem. Konferencja Episkopatu Polski 29 września 2008 r. ustaliła zasady przeprowadzania aktu apostazji przez obywateli Polski. W myśl tych zasad, odstępca powinien odebrać świadectwo chrztu z parafii, w której był ochrzczony, a następnie przygotować pisemne oświadczenie woli. Dołącza do niego odpis aktu chrztu. Potem... cóż, nie miejsce tu na poradnik, zainteresowani z pewnością poradzą sobie z procedurą, która nie wygląda na szczególnie skomplikowaną.
Jak to wygląda w Goleniowie?
W naszym mieście chętnych czy odważnych do dokonania aktu apostazji do tej pory szczególnie wielu nie było. Zapytaliśmy o to w dwóch największych parafiach, czyli św. Jerzego i św. Katarzyny, jak się okazuje ich stan liczebny od 22 października w żaden widoczny się nie pomniejszył.
Liczby są więcej niż skromne:
- parafia p.w. św. Jerzego - 1 akt apostazji,
- parafia p.w. św. Katarzyny - 3 akty apostazji (dwóch mężczyzn i jedna kobieta).
Jak poinformował nas proboszcz tej drugiej, ks. Krzysztof Musiałek TChr, po przyjęciu takiego aktu za pośrednictwem kurii biskupiej powiadamia się parafię chrztu apostaty, aby w akcie chrztu została wpisana odpowiednia adnotacja o dokonaniu formalnej apostazji. Odtąd taki katolik – apostata nadal nim jest – nie może korzystać ze wszystkich praw przysługujących wiernym: nie może przyjmować sakramentów, pełnić w Kościele żadnych funkcji, być chrzestnym i świadkiem chrztu, świadkiem bierzmowania, świadkiem zawarcia małżeństwa, zostaje także pozbawiony kościelnego pogrzebu. Może jednak powrócić do zerwanej wspólnoty z Kościołem. Potrzebna wtedy jest procedura zwolnienia z kary ekskomuniki, a podstawowym warunkiem jest osobiste nawrócenie.
Nie można "wypisać się" z Kościoła
- Właściwie zamiast o „wystąpieniu” można by było mówić o „odstąpieniu” od wspólnoty wierzących, bowiem nie można wystąpić, czyli „wypisać się” z Kościoła w ten sam sposób, jak się rezygnuje z członkostwa w świeckiej organizacji. Do Kościoła wchodzi się wraz z przyjęciem chrztu, a ponieważ skutków chrztu nie da się unicestwić, nie da się tak naprawdę „wystąpić” z Kościoła. Można zerwać z nim widzialne, formalne więzy, ale nie da się zniweczyć miłości Chrystusa, który nabył nas własną krwią (zob. Dz 20, 28). Dlatego mówimy o apostazji dokonywanej przez formalny akt, kładąc nacisk na to, że chodzi o przyjęcie do urzędowej wiadomości woli człowieka, który nie chce mieć z Kościołem nic wspólnego. Nie można natomiast mówić o absolutnym odejściu ochrzczonego od Kościoła - komentuje ks. K. Musiałek.
"Apostazja" była w październiku trendującym hasłem w wyszukiwarce Google, jak widać na rzeczywistość przełożenie miało to jednak niewielkie przełożenie. Według kościelnego ośrodka statystycznego ISKK w okresie 2006 - 2010, czyli przez pięć lat, dokonano w Polsce 1516 aktów apostazji. Później zaprzestano gromadzenia danych, bo... skala zjawiska była niewielka.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?