Śladów bytności bobrów jest tam mnóstwo, do rzeki zwaliły się zresztą ostatnio, zapewne przy wydatnym udziale tych gryzoni, dwa sporych rozmiarów drzewa. Inne - można to zobaczyć na zdjęciach - jest już bardzo mocno nadgryzione i wkrótce powinno ono podzielić los "sąsiadów". A że drzewa są naprawdę wiekowe i okazałe, latem, gdy poziom wody opadnie, przesłaniać mogą całą szerokość rzeki. Nie wszyscy kajakarze będą zadowoleni.
Nie tylko bobry
Takie sytuacje to oczywiście żadna niespodzianka, bo bobrów w okolicach Goleniowa żyje dużo, populacja stale i szybko się rozrasta. Zjawisko to widoczne jest zresztą w skali całego kraju - w 2000 roku w Polsce żyło niespełna 25 tysięcy tych gryzoni, a w 2018 - już ponad 127 tysięcy. A trzeba pamiętać, że regularnie prowadzone są odstrzały bobrów.
Przypomnijmy, że w październiku minionego roku w biały dzień po ulicy Konstytucji 3 Maja biegało stado dzików. Zwierzaki zawędrowały w okolice restauracji Zakątek, a przestraszone zgiełkiem i obecnością ludzi ukryły się pod kępą krzewów, rosnących pomiędzy blokami. Ostatecznie większość z nich wyłapał wezwany na pomoc łowczy.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?