Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Krupowicz przed sądem: „Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa”

Grzegorz Świstak
Grzegorz Świstak
Przed Sądem Rejonowym w Goleniowie odbyła się kolejna sprawa Roberta Krupowicza, burmistrza Goleniowa, któremu Prokuratura Rejonowa w Goleniowie zarzuca ujawnienie tajemnicy służbowej, ujawnienie na jednej z sesji rady miejskiej w Goleniowie, danych personalnych i wysokości zadłużenia z tytułu opłaty za odpady komunalne kilkorga radnych. Przesłuchano dwóch świadków, byłego Skarbnika i pracownika urzędu zajmującego się gospodarką odpadami.

Sprawa sądowa burmistrza to pokłosie kryzysu śmieciowego w Goleniowie. Burmistrz podczas sesji Rady Miasta i debaty na temat podwyżek za wywóz śmieci, których się domagał, udostępnił informacje o długach radnych. Chodziło o Łukasza Mitułę, Marcina Gręblickiego, Krzysztofa Sypienia, Mariusza Skakuja i Katarzynę Zalewską-Paciorek. Kwoty, które zalegali radni, były niewielkie.

Czy przesłuchanie świadków cokolwiek wniosło do sprawy? Niestety nie. Świadkowie poinformowali Sąd w jaki sposób następuje przepływ dokumentów, i kto ma dostęp do programu, w którym znajdują się dane wszystkich mieszkańców Goleniowa.

To są standardowe działania, które wykonujemy co trzy miesiące - wyjaśniała przesłuchiwana urzędniczka. Wówczas pisma informujące o zaległościach przekazuję do sekretariatu, skąd są one wysyłane do konkretnych osób.

Świadkowie zeznali, że nie przekazywali burmistrzowi Krupowiczowi informację o osobach zalegających z płatnościami za wywóz śmieci. Jednocześnie zaprzeczyły by posiadały wiedzę, czy burmistrz Krupowicz ma dostęp do systemu.

Robert Krupowicz podczas kolejnej rozprawy złożył oświadczenie, z którego wynika, że w jego opinii ze społecznego punktu widzenia mieszkańcy gminy Goleniów mieli prawo do zapoznania się z przedstawionymi informacjami w sprawie zaległości z opłatami.

Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, tym bardziej osoby piastujące funkcje publiczne – mówił burmistrz Krupowicz. Każdy powinien regulować swoje zobowiązania, bez względu na pełnione funkcje.

Zaznaczył jednocześnie, że informacja o nazwiskach radnych, którzy zalegają z opłatami, została mu przekazana w sekretariacie spontanicznie i dzisiaj nie wie, który z pracowników mu ją przekazał. Krupowicz zapewnił jednocześnie, że nie składał próśb ani polecenia służbowego do pracowników Urzędu o informacje dotyczące zaległości radnych.

Wszystko odbywało się przed sesją, podczas której debatować mieliśmy nad nowymi stawkami opłat za odpady – wyjaśniał burmistrz Krupowicz. Nigdy nie prosiłem o te dane, ani nie mam dostępu z mojego komputera do systemu, w którym te dane się znajdują.

Kolejny termin sprawy wyznaczono na 26 kwietnia. Przesłuchanych zostanie kolejnych dwóch świadków, pracowników urzędu. Czy złożone zeznania wniosą cokolwiek do sprawy, mieli wątpliwości i prokuratora jak i obrońca burmistrza Krupowicza. Sąd zdecydował jednak na ich przesłuchanie. Prawdopodobnie, to będzie ostatnia rozprawa podczas której zapadnie wyrok.

- Sąd chce być konsekwentny, ponieważ dzisiaj również przesłuchiwaliśmy świadków na tę okoliczność, o której mówimy, to w takim układzie nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy dopełnili w tym zakresie postępowania dowodowego i te okoliczności spróbowali chociaż wyjaśnić ponad wszelką wątpliwość - mówi sędzia Michał Krzywulski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na goleniow.naszemiasto.pl Nasze Miasto