Przypomnijmy, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia właściciel tego gospodarstwa, Tomasz Golus, musiał zutylizować 4 tony ryb, głównie karpia. Twierdzi on, że z rzeczki Leśnicy do przyległego do kompleksu stawów hodowlanych basenu magazynowego przedostała się wówczas skażona woda, ryby dostały drgawek, a nad wszystkim unosił się fetor przypominający rozpuszczalnik.
O sprawie poinformowany został wówczas między innymi Wojewódzki Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie, jego inspektorzy pobrali próbki wody i... wydał sprzeczne ze sobą wyniki badań.
- Dochodzenie trwa nadal... WIOŚ na początku informował o braku zatrucia wody, ale gdy my zleciliśmy prywatnie badanie wody w niezależnym laboratorium, to i oni znaleźli jakieś pestycydy w próbkach wody pobranej drugi raz
- informuje Tomasz Golus.
Pytania w tej sprawie skierowaliśmy do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie. Do tematu wrócimy, gdy otrzymamy odpowiedzi na nie.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?