Uroczystość rozpoczęła się kilka minut po godzinie 14. Nad placem kilka razy przeleciała motolotnia, ciągnąca polską flagę, później sporych rozmiarów biało - czerwoną na maszt wciągnął poczet sztandarowy, złożony z żołnierzy 3. batalionu logistycznego z Glewic, a na zakończenie krótkie przemówienie, de facto streszczające jedynie historię powstawania flagi Rzeczypospolitej Polskiej, wygłosił komendant Straży Miejskiej, Arkadiusz Radawiec. Tyle, po wszystkim.
Zaskakiwać może to o tyle, że w uroczystości brali udział między innymi burmistrz Robert Krupowicz oraz senator Magdalena Kochan, głosu jednak nie zabrali. Byli też przedstawiciele służb mundurowych, orkiestra Wood & Brass Band Goleniów, która wykonała fragment "Mazurka Dąbrowskiego" i nieliczna grupa mieszkańców Goleniowa, która na uroczystość się pofatygowała. Zainteresowanie było więc znikome, a szkoda. Szczególnie jeśli pamięta się 2 maja 2016 roku, kiedy to przez miasto przeszedł korowód złożony z kilkuset osób, a na stadionie stworzono wielką, żywą flagę.
Co ciekawe, nieco wcześniej lokalni przedstawiciele Konfederacji skierowali do burmistrza R. Krupowicza wniosek o udostępnienie kilku informacji dotyczących wiszącej pod oknem jego gabinetu ukraińskiej flagi. Więcej na ten temat napiszemy w osobnym materiale.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?