Pasztecik, jak podaje strona gs24.pl, przyjechał do Szczecina ze znienawidzoną Armią Czerwoną. Na początku krył się w koszarach i pracował tylko dla sołdatów, dziś jednak jest jednym z symboli Szczecina, a miejscowi i turyści pokochali go jak swojego. To, że przybył do naszego regionu z sowietami, może być zresztą miejską legendą. Chociażby dlatego, że maszyny do wyrobu „gorących pierożków” wciąż można kupić na Ukrainie. Zarówno nowe (do nich dołączony jest przepis na ciasto), jak i używane. Zresztą nie tylko na Ukrainie, ale na całym obszarze byłego ZSRR
Od 2010 roku pasztecik jest wpisany na listę produktów regionalnych. Najstarszy w Szczecinie punkt, gdzie można było kupić paszteciki, mieścił się vis a vis kina Kosmos. W Goleniowie działa takowy od września ubiegłego roku przy ul. Nadrzecznej i już na stałe wpisał się na gastronomiczną mapę Goleniowa. Mieszkańcy naszego miasta zjadają każdego dnia około 200 - 250 pasztecików. Dzisiaj z pewnością wynik będzie lepszy, bo zainteresowanie jest spore, a z maszyny co trochę wychodzą świeże produkty, bo i dzień ku temu wyjątkowy.
Z mięsem, serem czy grzybami i kapustą? Zdecydujcie sami!
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?