Głaz, stojący obecnie przy siedzibie Nadleśnictwa Goleniów, przed laty ustawiony był w zupełnie innej części niemieckiego Gollnow. Odkryto to całkiem niedawno, gdy z jego części zbito warstwę cementu i odkryto ukryte pod nią napisy. Te pokazały, jak zmienne były w XX wieku losy nie tylko kamienia, ale i naszego miasta.
Okazuje się, że głaz stał kiedyś w samym centrum Gollnow, na terenie rekreacyjnym przy obecnej ul. Kościuszki. Zwieńczony był pikielhaubą, czyli niemieckim hełmem zakończonym charakterystycznym szpikulcem, a "bohaterem", którego sławił, był Albert Leo Schlageter. Z naszego punktu widzenia morderca i terrorysta, o którego zasługach i postawie wspominał nawet Adolf Hitler w niesławnym "Main Kampf", biblii nazistów.
Schlageter urodził się w 1894 roku, uczestniczył jako żołnierz w I wojnie światowej, w trakcie której dosłużył się stopnie porucznika. Później walczył między innymi przeciwko rewolucjonistom w krajach bałtyckich, a podczas III Powstania Śląskiego dowodził kompanią Spezialpolizei, która w okrutny sposób mordowała powstańców i polskich patriotów. W latach 1921 – 1922 przewodził grupie terrorystycznej, dokonującej mordów kapturowych na polskich patriotach i rewolucjonistach na Górnym Śląsku. Wstąpił oczywiście do NSDAP, a w 1923 roku prowadził wymierzone we Francuzów i Belgów działania sabotażowo-dywersyjne w Zagłębiu Ruhry. Wreszcie został ujęty, osądzony za terroryzm i skazany na rozstrzelanie.
Po przejęciu władzy przez Hitlera rozkwitł jego kult, którego efektem było ustawianie na terenie całych ówczesnych Niemiec poświęconych mu pomników. Jeden z nich stanął właśnie w Gollnow, na pewno podobny istniał w Szczecinku. Jego główny element przetrwał do dzisiaj, na szczęście nazwisko Schlagetera funkcjonuje już na nim tylko jako dość wstydliwa, ukryta przed światem tajemnica. A sam głaz w końcu nic tu winien, że zostały w nim wyryte takie, a nie inne napisy.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?