Uczestnicy walki o niepodległość Polski w antykomunistycznym podziemiu honorowani są w naszym kraju 1 marca. Nie jest to data przypadkowa. Tego dnia bowiem w 1951 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, między godziną 20.00 a 20.45 strzałem w tył głowy zostali rozstrzelani przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński („Pług”, „Ludwik”) i jego najbliżsi współpracownicy. Ciał zamordowanych nie wydano rodzinom i pogrzebano je w nieznanym do dziś miejscu.
Wczoraj goleniowskie uroczystości z tym świętem związane w Goleniowie rozpoczęły się wieczorem mszą w kościele p.w. św. Katarzyny, po niej można było wziąć udział w tematycznej prelekcji Wojciecha Łuczaka z Fundacji Niezłomni, a qo godz. 19:30 na placu rtm. Witolda Pileckiego, czyli pod Pomnikiem Niepodległości, zapalone zostały znicze, kilkadziesiąt osób odśpiewało "Mazurka Dąbrowskiego", goleniowianin Marek Dębiński wygłosił krótkie przemówienie, a na koniec odpalone zostały race. Zainteresowanie tym wydarzeniem, niestety, jakby malało. W ubiegłym roku, pomimo obowiązujących wówczas obostrzeń covidowych, pojawili się na nim chociażby harcerze, pełniący przed pomnikiem honorową wartę. Tym razem ich zabrakło.
Warto przy okazji zwrócić uwagę na to, jak nawet przy takich okazjach plac rtm. W. Pileckiego wygląda. Jest tam zwyczajnie ciemno, po zapadnięciu zmroku przestrzeń, poza stojącymi dość daleko latarniami ulicznymi, rozświetlają jedynie trzy wbudowane w podłoże lampy. Pozostałe są zepsute, a bardziej tradycyjnych latarni na placu po prostu nie ma. Wiele do życzenia pozostawia też wygląd i stan techniczny Pomnika Niepodległości.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?