Kierownictwo GTBS ograniczyło dostęp do budynku przy ul. Witosa, powołując się na obostrzenia związane z pojawieniem się w Polsce koronawirusa SARS-Cov-2. Czasu od tej chwili upłynęło wiele, do wielu instytucji można swobodnie wejść, w GTBS jednak zdania nie zmieniono i główne drzwi wciąż otwierają się tylko za zgodą i wiedzą pracowników.
Zwróciła na to niedawno uwagę radna Aleksandra Muszyńska (PiS), domagając się poluzowania rygorów, na niewiele się to jednak zdało. W drzwiach co prawda zamontowany został dzwonek, interesantowi łatwiej więc zwrócić uwagę na swoją obecność pod drzwiami, nawet jednak za nimi swobodę ogranicza ustawiony w korytarzu blat, na którym można złożyć pismo.
- Wprowadzona kontrola wejść do budynku związana była ze zwiększeniem zachorowań na Covid-19 (...), w okresie wprowadzonych ograniczeń 6 pracowników spółki zachorowało na Covid-19. Swobodne przemieszczanie się osób z zewnątrz mogłoby narazić również te osoby na ewentualne zakażenia. Staramy się minimalizować to ryzyko. Nagłe zachorowanie większej liczby pracowników skutkowałoby zupełnym sparaliżowaniem lub zamknięciem spółki. Takim rozwiązaniem chyba nikt nie jest zainteresowany
- napisała w odpowiedzi na interpelację A. Muszyńskiej prezes GTBS Izabela Frynas.
O przypuszczalnym terminie zniesienia ograniczeń nie ma w piśmie mowy. Na razie wszystko więc zostanie po staremu i może zdarzyć się, że interesanci stali będą w kolejce na zewnątrz.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?