Grozi mu nawet dożywocie. Będzie wyrok za strzelaninę w Nowogardzie?

Do zdarzenia doszło 12 kwietnia 2020 r., gdy podejrzany zauważył zapalone po sąsiedzku ognisko i zwrócił przebywającym przy nim osobom uwagę, że powiadomił o wszystkim policję. Chwilę później wrócił w to miejsce z bronią śrutową, a gdy mężczyźni szykowali się do opuszczenia działki, z odległości kilkunastu metrów oddał strzał w ich kierunku strzał, trafiając jednego z oponentów w brzuch oraz klatkę piersiową. Inny z mężczyzn podbiegł wówczas do podejrzanego, wyrwał mu broń, a następnie go obezwładnił.

Jak ustalono podejrzany nie posiadał wymaganego na broń palną i amunicję zezwolenia. Nadto jednemu z przebywających na działce mężczyzn groził pozbawieniem życia.

Wskutek zdarzenia pokrzywdzony odniósł liczne i rozległe obrażenia w obrębie brzucha i klatki piersiowej, które wymagały natychmiastowych zabiegów medycznych ratujących mu życie. Obrażenia te stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. 64-letni sprawca został zatrzymany, nie przyznał się jednak do zarzucanego mu czynu usiłowania zabójstwa i złożył wyjaśnienia. W przeszłości nie był karany sądownie.

Za usiłowanie zabójstwa na podstawie art. 148 § 1 kk grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.