Paweł Palica: Pomieszczenia po Teatrze Brama już przejęliście i powoli ruszają prace związane z ich modernizacją. Jaki jest plan?
Remigiusz Gajewski: - Taki, żeby powstała tam salka bokserska. Ma być w niej powieszonych przynajmniej osiem worków treningowych, w jednym z końców sali ma stać ring, ustawiony na piankowych puzzlach, zapewniających odpowiednią amortyzację, jedno z pomieszczeń chcemy zaadaptować na siłownię z urządzeniami pod sporty walki, a także osobne szatnie z łazienkami, oczywiście dwie. Dochodzi do tego system wentylacji, mam już umówione spotkanie z fachowcami w tym zakresie i będziemy się głowić nad tym, co trzeba zrobić, żeby zapewnić w sali odpowiednią cyrkulację świeżego powietrza.
Takiemu klubowi potrzebna osobna sala? Nie można trenować boksu w którejś ze szkół?
- Dla nas korzyść zasadnicza jest taka, że wreszcie będziemy mieli klub dostępny o każdej porze dnia, a jak trzeba to i nocy. W szkole jesteśmy uzależnieni od innych, choćby teraz, gdy odbywają się egzaminy i na sali rozstawione są ławki, treningi nie mogą się odbywać. Poza tym za każdym razem musimy rozkładać, a później składać ring, a to zajmuje trochę wysiłku i czasu, spędzamy przy tym kilkadziesiąt minut dziennie. To naprawdę nie jest komfortowa sytuacja, dlatego mam nadzieję, że w maju przeniesiemy się do amfiteatru.
Ile osób trenuje obecnie w Taurusie?
- Jeśli połączyć wszystkie grupy wiekowe, od dzieci, przez zawodników, po dorosłych, to uzbiera się około 80 osób. A są plany tworzenia kolejnych grup, a także powrotu do trenowania kickboxingu. Naprawdę jest nas sporo, a z tymi, którzy ostro trenują i sięgają po laury w Polsce i poza nią, trenować będziemy dwa razy dziennie, nawet o 7 rano. Wydaje mi się, że sala będzie zajęta praktycznie cały czas.
Trzeba brać pod uwagę, że mamy obecnie czworo reprezentantów Polski w boksie, a to naprawdę ewenement jeśli chodzi o tak małe kluby. Są to młodziczka Maja Razik, która dopiero co wygrała turniej kwalifikacyjny do Mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej, kadetka Marika Woźniak, najbardziej utytułowana Martyna Jancelewicz oraz Alan Figura, który dostał powołanie do kadry Polski w kategorii kadetów.
Koszt remontu czy raczej adaptacji pomieszczeń oszacowany został na 60 tys. zł, a robicie go we własnym zakresie?
- Niestety. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Dobrze, że są ludzie, którzy chcą pomóc, zbiórka uruchomiona w serwisie zrzutka.pl też swoje efekty przynosi, choć w pewnym momencie stanęła. No i wciąż liczymy na to, że znajdą się kolejni chętni, którzy wesprzeć nas mogą, a przy okazji lubią sporty walki. A jest takich ludzi sporo, bo pamiętam, jak wielu lokalnych biznesmenów zaangażowało się w naszą pierwszą galę bokserską. Oddźwięk był naprawdę bardzo fajny. Szukamy wszędzie, także jeśli chodzi o samą robociznę, bo o ile klubowicze pewne rzeczy mogą wykonać sami, to przecież nie wykonamy instalacji z ciepłą wodą czy wentylacji. Naprawdę, każda pomoc jest mile widziana, bo chcemy tę salę dopieścić. Włącznie z pomalowaniem wszystkiego w klubowe, czerwono-czarno-białe barwy.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?