Komisje niekompletne. Co z tym z zrobi komisarz wyborczy?

Już kilka dni temu sygnalizowaliśmy, że może być z tym duży problem. Dzisiaj wiadomo, że nie udało się go uniknąć, bowiem minimalnej obsady do "obsługi" zaplanowanych na 10 maja wyborów nie ma - tę informację przekazał nam sekretarz gminy Arkadiusz Sell - w 10 na 20 komisji. Łącznie brakuje około 20 osób, a co ciekawe swoich kandydatów do pracy z większych zgłosiły jedynie komitety wyborcze Andrzeja Dudy, Roberta Biedronia, Krzysztofa Bosaka oraz bliżej nieznanego Waldemara Witkowskiego, przy czym żaden z nich nie wykorzystał dostępnego limitu. Termin zgłaszania chętnych upłynął w miniony piątek, a dzisiaj komisarz wyborczy powinien ogłosić pełne składy komisji.

Komisje kompletowane były godnie ze zwyczajowym kalendarzem przygotowania do wyborów na poziomie gmin. Sejm RP chce co prawda, żeby wybory przeprowadzone zostały w trybie korespondencyjnym, a 7 kwietnia projekt ustawy trafił do Senatu, marszałek tego ostatniego, Tomasz Grodzki, zapowiedział jednak, że izba wyższa parlamentu musi sobie wyrobić sobie zdanie na temat tego, jak ten akt ustawodawczy wpisuje się w wymogi konstytucyjne. Zasięgnie więc w tej sprawie opinii m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich, Państwowej Komisji Wyborczej oraz Sądu Najwyższego. To oznacza najpewniej tyle, że prace nad dokumentem potrwają tak długo, jak to możliwe, czyli 30 dni, do Sejmu wróci on więc już w maju. I dopiero wtedy ustawę będzie mógł podpisać prezydent Andrzej Duda.