Jak informowaliśmy wcześniej, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiedziało, że pomoc finansową w ramach FWK, którego budżet wynosi 400 mln zł, otrzymają 2064 podmioty. Środki te mają być wykorzystane między innymi na zapewnienie ciągłości działalności artystycznej, a co ważne z lokalnego punktu widzenia, jednym z beneficjentów programu miało być stowarzyszenie Teatr Brama. Liczyć może ono w teorii na dotację w wysokości blisko 66 tys. zł.
Mnóstwo kontrowersji i komentarzy wzbudziło jednak to, kto i w jakich kwotach rekompensaty z MiDN ma uzyskać. Z opublikowanej listy wynika, że mają to być między innymi muzycy i aktorzy, którzy liczyć mogą na bardzo wymierne wsparcie:
- Golec uOrkiestra - 1,89 mln zł,
- Fundacja Krystyny Jandy na rzecz Kultury - 1,8 mln zł,
- Beata Kozidrak - 750 tys. zł,
- Bajm - 613,5 tys. zł,
- Bayer Full - 550 tys. zł,
- Weekend - 520 tys. zł,
- Marcin Kydryński - 513 tys. zł,
- Kamil Bednarek - 500 tys. zł,
- Papa D. - 400 tys. zł,
- Piotr Kupicha - 232 tys. zł,
- Justyna Steczkowska - 180 tys. zł,
- Bracia Cugowscy - 121,9 tys. zł,
- Pectus - 99 tys zł,
- Piotr Polk - 260 tys. zł,
- Piotr Szwedes - 90 tys. zł,
- Rafał Królikowski - 88 tys. zł,
- Małgorzata Foremniak - 77 tys. zł,
- Michał Koterski - 52 tys. zł.
Minister kultury Piotr Gliński zapewniał później, że "o tym, kto dostał wsparcie, nie decydowały sympatie, rodzaj uprawianej sztuki, ale algorytm pokazujący, kto stracił przychody w wyniku pandemii", ostatecznie jednak zdecydował się wstrzymać wypłaty z FWK do czasu pilnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.
W ciekawy sposób, dodając na marginesie, do sprawy rekompensat dla artystów odniósł się lider zespołu Kult, Kazik Staszewski.
- Czasy są ciężkie. Dla wszystkich. Rząd w końcu przyznał 400 milionów artystom, którzy o to go poprosili. Nie nam oceniać, kto z nich jest w tak tragicznej sytuacji, by rząd o taką zapomogę prosić. Jeśli nie widzą w tym jakiejkolwiek niestosowności, to niech biorą jak dają. My nie prosiliśmy, chociaż sytuacja w Kulcie daleka jest od choćby różowej. Niektórzy koledzy już zarabiają w inny sposób, dzieląc swój czas na pracę i próby. Właściwie wróciliśmy do czasów, gdy zaczynaliśmy. Jednak od tych... (z trudnością powstrzymujemy się od użycia wulgaryzmu) nic nie chcemy. Po pierwsze są grupy zawodowe, które takiej zapomogi potrzebują bardziej. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy, którzy po kilkanaście godzin na dobę tyrają ratując ludzkie życia za psi grosz. Po drugie - rząd nie może ci dać żadnych pieniędzy, bo ich nie ma. Jeśli jednak komuś daje, to znaczy, że przedtem komuś zabrał. Zabrał setkom tysięcy uczciwie pracujących ludzi, którym teraz na dodatek zamyka interesy. Nie chcemy tych ukradzionych wam pieniędzy - napisał na Facebooku.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego komunikat w tej sprawie ma wydać wkrótce.
Goleniów i jego życie kulturalne w czasach PRL. Archiwalne zdjęcia
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
