Nie był to koncert, ani w ogóle wcześniej zapowiadane wydarzenie, nie było więc żadnej publiczności. Lesja pojawiła się w popularnym lokalu w towarzystwie muzykującego z nią klawiszowca oraz wyposażonego w sprzęt rejestrujący "technicznego" i przygotowała się do - tego Sanepid póki co nie zabrania - nagrania kilku piosenek. Jak sama nam powiedziała, sama nie wie, jaki będzie tego efekt, należy jednak założyć, że przynajmniej fragmenty nagrań będziemy mogli zobaczyć wkrótce w internecie. Oby, bo na koncerty na żywo na razie nie ma co specjalnie liczyć.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?