Sesja przez kilka godzin przebiegała normalnie. Na sali obrad co prawda obowiązuje pewien reżim sanitarny, radni są porozsadzani tak, by nie mieć ze sobą bezpośredniego kontaktu, niektórzy z własnej inicjatywy zakładają maseczki, w praktyce... wiadomo, różnie z tym bywa. I różnie było w środę. Do czasu.
Okazało się bowiem, że jedna z osób obserwujących sesję w trybie online, ukrywająca się za pseudonimem "słodka blondyna", wykorzystała dostępny przy transmisji chat do postraszenia radnych i urzędników
"A maseczki gdzie?", zapytała na początku, a w kolejnych wpisach pisała między innymi tak (zachowujemy oryginalną pisownię):
- zgodnie z obowiązującymi obostrzenia mi w miejscach zamkniętych instytucji Państwowych jest nakaz zakrywania ust i nosa maseczka ... czy urzędników państwowych ten nakaz nie obowiązuje ?
- nie wiem czy zdajecie sobie sprawę państwo z tego że obrady są na żywo i rejestrowane ...jaki państwo dajecie przykład nie nosząc maseczek
- policja poinformowana
- materiał dowodowy w postaci filmu z rady trafia na ręce wójta, jak i również do rzecznika praw obywatelskich
- reprezentujecie państwo prawa ...pytam się gdzie
słodka blondyna dbała o zdrowie
Co ciekawe - poskutkowało. W pewnym momencie burmistrz R. Krupowicz, zapewne po otrzymaniu informacji na temat owego słowotoku, poprosił wszystkich obecnych na sali o założenie maseczek, co w pewnym popłochu i z nielicznymi wyjątkami zostało wykonane. A chyba nie było to akurat konieczne, bo, co skonstatował po dłuższej chwili biorący udział w obradach radca prawny, większość osób wykonywała obowiązki służbowe.
"Gratuluję i dziękuję jako obywatelka Goleniowa dbam o w państwa zdrowie", skwitowała zastosowanie się do jej uwag słodka blondyna.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?