Tank drumy to instrumenty perkusyjne, wykonane z butli gazowych. A że znany z m.in. Teatru Brama "Jaszczur" w ramach swojej pracy magisterskiej na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, mierzy się z przeróżnymi rekordami, podjął i to wyzwanie.
- W tym pustym, pandemicznym Spodku, pojawi się za chwilę mały człowiek, który zagra na dziwnych instrumentach. W dodatku będzie ubrany w strój Stańczyka matejkowskiego. To dla mnie postać, która symbolizuje pewnego rodzaju odosobnienie, wykluczenie, ale też troskę o ludzi i naród. To swego rodzaju komentarz do współczesności
- mówił tuż przed koncertem, cytowany przez stronę katowice.naszemiasto.pl, artysta.
Nie obyło się bez przygód. Po ponad 23 godzinach grania wywrócił się stół, na którym były instrumenty, koncert nie został jednak przerwany i udało się go dokończyć.
Rekord zostanie zweryfikowany przez Polskie Biuro Rekordów, w przyszłości organizatorzy wyślą dokumentację także do biura rekordów Guinnessa.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?