Do opisywanego obecnie przez wiele redakcji wydarzenia doszło trakcie przerwy w ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nowogardzie, na początku której J. Pawlak notabene objęła funkcję przewodniczącej rady. Nie wiedząc, że mikrofony są włączone, opowiadała ona swojemu koledze o wyprawie do Kołobrzegu, podczas której siedziała za kierownicą swojego auta, mocno dociskając pedał gazu.
- Ale mnie tam złapali raz. Za mną jechali BMW, nieoznakowanym, i ja wyprzedzałam, a on wiesz, za mną się chował. I tak trzy razy. Aż za tym trzecim razem mnie wyprzedził, włączył te światła "follow me", wiesz, nie, i "policja", kurka i musiałam zjechać. Dobrze, że Przemek ze mną jechał. To mówi: no wiecie panowie, no żona mnie tu wiezie na wczasy. I on mówi – no dobra, to tylko pouczenie. A miałam 170 km/h, tak jak mnie nagrał
- mówiła J. Pawlak.
Pikanterii wszystkiemu dodaje fakt, że mąż J. Pawlak to... policjant.
Temat, co ciekawe, podjęły ogólnopolskie media i o opowieści przewodniczącej J. Pawlak zrobiło się głośno. Dotąd nie skomentowała ona sprawy.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?