Świadkiem takiej sytuacji była kilka dni temu jedna z mieszkanek Goleniowa. Jak twierdzi, doszło do niej w Urzędzie Stanu Cywilnego, gdzie mieszkający na terenie naszej gminy obywatel Nepalu (a rzeczywiście Nepalczyków widać w Goleniowie od dłuższego czasu) próbował zarejestrować swoje nowo narodzone dziecko. Po angielsku miał on mówić na tyle komunikatywnie, że bez problemu swoją sprawę mógł przedstawić, niestety kierowniczka USC miała problem z porozumiewaniem się w tym języku, bezskutecznie próbował też po polsku, pomogła więc dopiero interwencja innych, akurat w urzędzie obecnych interesantek.
- Pani urzędniczka w niewybredny sposób upomniała tę osobę, by „nie mówiła po polsku do niej jak dziecko!”. Nie tak powinno to wyglądać. Prawo w Polsce nie nadąża za życiem, ale też bardzo szwankuje kompetencja, organizacja urzędów, a nade wszystko kultura osobista części urzędników
- twierdzi nasza rozmówczyni.
Więcej na ten temat napiszemy wkrótce.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?