Od wczoraj rozdawane są ulotki, z których wynika, że parkowanie przy Mini Parku przez dłużej niż godzinę, grozi odholowaniem auta w bliżej nieokreślonym kierunku. To po części zrozumiałe, w sytuacji bowiem, gdy remontowany jest położony niepodal Lidl (plac budowy wraz z całym placem parkingowym został ogrodzony płotem), a niedostępny dla właścicieli samochodów osobowych jest także parking naprzeciwko starostwa powiatowego, na parkingu przy galerii po prostu zrobiło się ciasno. Tyle tylko, że rozdawany klientom świstek niekoniecznie ma jakiekolwiek praktyczne znaczenie.
Parkingi budowane przy obiektach handlowych muszą być ogólnodostępne, wjechać może na nie każda osoba, która ma na to ochotę. Nie bardzo też wiadomo, na jakiej podstawie prawnej właściciele Mini Parku mieliby wprowadzać ograniczenia czasowe, a w przypadku przekroczenia wskazanego na ulotce limitu, holować auta w inne miejsce. Pytanie zresztą, gdzie samochody miałyby być "odstawiane". Pomysł wygląda więc na cokolwiek pozbawiony sensu, szczególnie że nietrudno wyobrazić sobie klienta Mini Parku, który po dłuższych zakupach zgłodnieje i skorzysta z oferty działającego w galerii baru z hamburgerami.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?