Rozpoczęcie Bramatu z politycznym akcentem. Goleniowska Rampa ruszyła na dobre

Wieczór należał do zdecydowanie przyjemnych. Posłuchać można było na żywo nastrojowych, klimatycznych piosenek z repertuaru Leonarda Cohena czy Lady Gagi, jednego z utworów z bramowego spektaklu "Uczucie w dżwięku" ze świetną Evanthi Athanasiadi, kilka numerów wykonała też Kasia "Kafi" Sondej w towarzystwie m.in. Jarka Chilkiewicza, a w przerwach pomiędzy popisami muzycznymi o Bramacie, Rampie, a nawet o tym, jak kopniak w d... zmienił jego życie, opowiadał co nieco dyrektor Goleniowskiego Domu Kultury, Maciej Ratajczyk.

- Rampa Kultura to miejsce kulturotwórcze, otwarte na różnego rodzaju działania kulturalne, artystyczne, edukacyjne i społeczne. To miejsce przecinania się różnych energii i sił. Pomorze Zachodnie to specyficzny region, gdzie trudno odnaleźć w historii ślady polskiej kultury, a my chcemy ją tworzyć i prezentować. Ważna jest pamięć historyczna i nie możemy o tym zapominać, jednak to tu i teraz żyjemy i tworzymy

- mówił.

Co ciekawe, a chyba zupełnie przy tej okazji niepotrzebne, chwilę po tym, jak M. Ratajczyk mówił o potrzebie tonowania emocji, chowania "pazura", który wszyscy mamy w sobie, pojawił się jedyny tego wieczora akcent polityczny. Podczas jednego z występów subtelnie mignęło z użytej jako rekwizyt doniczki pięć gwiazdek. Na widowni wzbudziło to wesołość, czy jednak było na miejscu, biorąc pod uwagę i charakter imprezy, i to, że Brama często korzysta ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - to zupełnie inna sprawa.

Wieczór, tak czy owak, spędzić można było bardzo przyjmenie, a po koncercie wszyscy jego uczestnicy - frekwencja notabene nie była onieśmielająca, wolnych miejsc nie brakowało - zostali zaproszeni na skromny bankiet. Kto był, ten wie, jak on wyglądał i kto na nim się pojawił. A kto nie był, niech zerknie do galerii zdjęć z tej imprezy.

Bramat 2021 dopiero się rozkręca. Festiwal zakończy się dopiero 5 września. Jego program znajdziecie poniżej.