Samoloty już latają. Pomoc dla lotniska w drodze?

Zapowiedzieli to dzisiaj na goleniowskim lotnisku wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała. Pierwszy o planowanym wsparciu mówił dość ogólnikowo, nieco więcej konkretów pojawiło się w prezentacji przedstawionej przez M. Horałę.

Mówił on między innymi o tym, że rząd na wsparcie polskich lotnisk przeznaczy 142,2 mln zł. Ile z tego "tortu" przypadnie naszemu portowi lotniczemu? Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo, wyliczenia mają być bowiem czynione na podstawie rzeczywiście poniesionych strat, a dane ich dotyczące ciągle spływają. M. Horała powiedział jedynie, że będzie to najpewniej kilka milionów złotych, szczegóły poznamy w przyszłym tygodniu, a pomoc będzie wypłacana w ciągu 15 dni roboczych od otrzymania wniosku o to. Podtrzymał też składane wcześniej deklaracje o przeznaczeniu 110 mln zł na modernizację lotniska, co ma pozwolić na znaczne zwiększenie jego przepustowości, dodając przy tym, że skorzysta ono także ze wsparcia w ramach projektów związanych z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Przed przyjazdem rządowej delegacji marszałek województwa, Olgierd Geblewicz (PO), w oficjalnym komunikacie przypomniał, że w ostatnim czasie na funkcjonowanie lotniska wydano około 3,5 mln zł, a wykonano jedynie około 400 operacji lotniczych na rzecz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Lasów Państwowych, wojska i policji.

- Cieszę się, że polski premier ląduje w Goleniowie. Pragnę publicznie zadać pytanie: czy przywozi obiecane pieniądze dla lotniska, bez których port nie będzie mógł dalej funkcjonować? Od 3 miesięcy nie lądował tu żaden samolot poza jednostkami rządowymi i służbami. Mamy prawo oczekiwać zainteresowania i konkretnego wsparcia ze strony rządu (...) Obecnie lotnisko, które zawsze miało trudną sytuację, znajduje się na granicy upadłości. Dla Pomorza Zachodniego upadłość portu lotniczego oznacza odcięcie od reszty Polski – alarmował O. Geblewicz.

Warto podkreślić, że ekipa rządowa przyleciała do Goleniowa z Warszawy rejsowym samolotem LOT-u, wznowione zostało tym samym pierwsze po okresie zawieszenia działalności portu połączenie. Za kilka tygodni na nasze lotnisko powrócą inni przewoźnicy. Od lipca swoje operacje wznawiają Ryanair, Wizz Air (od 3 sierpnia nowa trasa do Lwowa) oraz Norwegian. Od sierpnia – SAS.

Nie oznacza to jednak, że wszystko będzie wyglądać tak, jak przed ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego. Linie lotnicze musiały bowiem wprowadzić obowiązek noszenia maseczek, a każdy samolot podlegać będzie dezynfekcji, zminimalizowane zostaną podawanie cateringu i sprzedaż pokładowa. Przemieszczanie się po pokładzie samolotu będzie ograniczone i możliwe tylko po uzyskaniu zgody personelu pokładowego. Samoloty wyposażone będą w filtry HEPA.

Również lotnisko będzie funkcjonować "nieco" inaczej niż wcześniej. Z terminala pasażerskiego korzystać będą mogli tylko i wyłącznie pasażerowie, którym przed wejściem mierzona będzie temperatura. Osoby odprowadzające będą mogły się pożegnać na terenie parkingów. Wewnątrz terminala pasażerskiego obowiązkowe będzie noszenie maseczek oraz dezynfekowanie rąk przed i po kontroli bezpieczeństwa. Na terenie terminala pasażerskiego, w strefie przed-, jak i poodprawowej rozstawione będą punkty do dezynfekcji rąk. Codziennie, w godzinach nocnych dezynfekcji podlegać będzie cały terminal pasażerski.