Sytuacja ta miała miejsce w poniedziałek koło południa. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zamieszanie spowodował właściciel osobowego renaulta, który bez pozwolenia wjechał na teren cmentarza, a później, chcąc jego teren opuścić, jechał ze zdecydowanie nadmierną do okoliczności prędkością i ze sporym impetem uderzył w bok "pogrzebowego" pojazdu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, a ten o mało nie wjechał w groby. Efekt - jak na zdjęciach. Na szczęście karawanem nie była wówczas przewożona trumna ze zwłokami.
Mężczyzna nie przyjął mandatu od wezwanych na miejsce policjantów i sprawa trafi wkrótce do sądu. Zdaniem pracowników PGK jego wina była ewidentna, trzeba jednak będzie poczekać na wyrok w tej sprawie. Karawan tymczasem czeka na wymianę tego i owego.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?