Szczecin uchwałę przyjął, Goleniów... nie. Co z pętlą w Załomiu?

Zamieszanie związane z tą sprawą trwa już od dobrych kilku miesięcy, a co ciekawe, różne stanowiska w tej sprawie prezentują władze Szczecina i Goleniowa. Pętla położona jest bowiem na terenie gminy Goleniów, ale docierać mają do niej autobusy szczecińskiej komunikacji miejskiej. Zrozumiałe, że potrzebne jest do tego porozumienie między samorządami.

Wiceburmistrz Goleniowa Tomasz Banach twierdzi, że zostało ono zawarte już kilka lat temu, a miasto Szczecin zobowiązało się tym samym do zorganizowania na własny koszt komunikacji miejskiej, obejmującej Centrum Przesiadkowe Załom. Przeciwnego zdania byli radni klubu Koalicja Samorządowa, którzy na wczorajszą sesję Rady Miejskiej wnieśli projekt uchwały, na mocy której formalne porozumienie pomiędzy samorządami zostałoby podpisane. Po wystąpieniu T. Banacha został on jednak... zdjęty z porządku obrad, za czym zagłosowało trzynaścioro radnych.

Inaczej sprawa ta została potraktowana w Szczecinie, tam bowiem analogiczna uchwała została przyjęta jednogłośnie.

Już w połowie kwietnia zresztą Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie, poinformowała nas, że uruchomienie pętli w Załomiu nie jest zadaniem Gminy Miasto Szczecin, bo centrum przesiadkowe znajduje się poza granicami Szczecina. Trzeba więc dopełnić takich samych formalności, jak w przypadku innych gmin, na teren których już wjeżdża transport publiczny organizowany przez ZDiTM.

- W kolejności potrzebne jest porozumienie międzygminne, następnie muszą być stosowne uchwały radnych, po obu stronach oczywiście. Dopiero wtedy może być podpisana umowa ze ZDiTM
twierdzi H. Pieczyńska.

Centrum przesiadkowe w Załomiu wybudowane zostało kosztem ok. 10 mln zł. Jest ono już gotowe, okoliczni mieszkańcy wciąż czekają jednak na moment, w którym pojawią się tam autobusy komunikujące miejscowość z centrum Szczecina. Wydaje się, że sprzeczne stanowiska samorządów zainteresowanych funkcjonowaniem pętli rychłego rozwiązania problemu nie wieszczą.