Zbudowany w XVIII wieku, bardzo charakterystyczny obiekt z tzw. pruskiego muru, w 1995 roku (burmistrzem był wówczas Andrzej Wojciechowski) w przedziwnych okolicznościach został wraz z całym terenem wokół sprzedany za równowartość ówczesnej kawalerki lokalnym biznesmenom. Od tej pory nie dzieje się z nim praktycznie nic, niszczeje zarówno jego elewacja, jak i - założyć należy - wnętrze. Krótko mówiąc, piękny zabytek popada w ruinę i nie widać, by ten stan rzeczy miał się w przewidywalnej przyszłości zmienić.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej temat ten poruszyła radna Małgorzata Latka z Prawa i Sprawiedliwości. Zwróciła uwagę między innymi na to, że w „Gminnym programie opieki nad zabytkami gminy i miasta Goleniów na lata 2017 – 2021” spichlerz jest opisany jako budowla znajdująca się w dobrym stanie, choć nie przedstawiono tam żadnej opinii w tej sprawie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Dodała, że burmistrz Robert Krupowicz powinien niezwłocznie zwrócić się do WKZ z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli, mającej odpowiedzieć na pytanie, czy obecny właściciel wywiązuje się z obowiązków nakładanych przez ustawę o zabytkach. Podsunęła też pomysł wykupu spichlerza przez gminę. Dodajmy, że taka inicjatywa byłą kilka lat temu podjęta, ostatecznie spełzła jednak na niczym.
To, że spichlerz wygląda kiepsko, rzeczywiście widać gołym okiem. Także wewnątrz, bo jak widać na zdjęciu o ile nie ma tam wielkiego bałaganu, tak nie wszystkie drewniane elementy konstrukcyjne są w dobrym stanie, a w niektórych belkach widać ewidentne ubytki, powstałe w wyniku ich nadpalenia bądź zmurszenia. Jak owo wnętrze obecnie wygląda - możecie zobaczyć na zdjęciu wykonanym kilka dni temu.
Do sprawy wrócimy wkrótce.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?