Tczew: Doświetlą alejki

Niedawno pojawiły się w internecie sugestie, że Park Miejski w Tczewie powinien zostać doświetlony, gdyż są jeszcze w nim ciemne miejsca po zmroku.

- A później się dziwić, że są jakieś napady, pobicia - wyczytaliśmy na jednym z portali internetowych.

W ślad za tym postanowiliśmy sprawdzić, ile tak naprawdę "zielone płuca miasta" liczą latarni. W miejscowym ratuszu, pod który podlega park usłyszeliśmy, że w sumie jest 147 lamp, a większa część terenu jest należycie oświetlona.

- Wszystkie główne aleje są oświetlone bardzo dobrze - zapewnia Adam Modrzyński z Wydziału Spraw Komunalnych Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Co prawda są jeszcze boczne ścieżki, mniej uczęszczane przez ludzi, ale jest opracowany projekt, który przewiduje dostawienie ok. 50 dodatkowych latarni.

Koszt zakupu jednej latarni emitującej białe światło, bo takie stosuje się w Parku Miejskim, to wydatek rzędu 4,7 tys. zł wraz z okablowaniem i wykonaniem przy tym prac. Ile takich urządzeń i kiedy stanie w parku, zdecydują miejscowi radni, którzy przyjmą projekt przyszłorocznego budżetu miasta. Obecnym priorytetem jest postawienie tzw. naświetlaczy przy newralgicznych przejściach dla pieszych; przy ulicach Armii Krajowej oraz Bałdowskiej.
Mimo wszystko są też tacy mieszkańcy, którym nie przeszkadza obecna sytuacja w parku.

- Przez park przechodzę za dnia - mówi Edyta Żurowska, którą przy ul. Bałdowskiej spotkaliśmy wraz z 6-letnim synkiem Kacprem. - Wieczorem korzystam z samochodu albo jestem w domu.

Z kolei jeszcze inni żartują, że im ciemniej, tym przyjemniej dla zakochanych par...

Warto zauważyć, że Park Miejski w Tczewie powstał już pod koniec XIX wieku. Pierwsze drzewa posadzono tu w 1897 roku. Jedne z najstarszych są wierzby. Miejsce to ciągle jest udoskonalane. W ubiegłym roku stanął tam zegar słoneczny, a w niedalekiej przyszłości powstać ma alejka od wieży ciśnień po ujęcie wody. Rozwiązania mają uwzględniać uwarunkowania zawarte w programie rewitalizacji Starego Miasta.