W Goleniowskim Parku Przemysłowym będą przetwarzać rybie odpady. W Szczecinie tej inwestycji nie chcieli

O inwestycji tej pisaliśmy już minionego lata, przed rozpoczęciem inwestycji prowadzonej przez firmę z siedzibą w Ustce. Sygnalizowaliśmy wówczas, że według jednej z naszych Czytelniczek Mowi jeszcze niedawno przymierzało się do inwestycji w innym miejscu, ale zostało - kolokwialnie sprawę ujmując - pogonione. Dlaczego?

- Będzie tam robiony olej z odpadów łososia z całej Europy, smród tragiczny dla wszystkich firm w okolicy. Dopiero co zablokowano tę inwestycję na Skolwinie - wyjaśniała Czytelniczka.

Tak rzeczywiście było. Mieszkańcy północnych dzielnic Szczecina przeciwko budowie zakładu w ich sąsiedztwie protestowali - informował o tym między innymi "Głos Szczeciński" - w 2019 roku, a swoje stanowisko w tej sprawie przekazali prezydentowi Piotrowi Krzystkowi i radnym.

- Obawiamy się, że planowana na terenie naszego osiedla inwestycja dotknie bezpośrednio nas wszystkich. Wokół fabryki będzie unosił się uciążliwy dla mieszkańców fetor. Zamiast reklamowanego wszędzie zapachu czekolady, będzie się unosił smród zepsutych ryb - tłumaczył wówczas występujący imieniu protestujących Maciej Zaśko.

Prezydent Krzystek ostatecznie odmówił wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla tego przedsięwzięcia, Goleniowski Park Przemysłowy był więc opcją rezerwową. Mowi Poland chce produkować pod Goleniowem buliony rybne, proteiny (białka rybne) i olej z łososia, a działalność - oceniając stan zaawansowania budowy - rozpocznie w najbliższych miesiącach. Wiceburmistrz Tomasz Banach wyjaśniał nam niedawno, że dostarczany do przetwórni surowiec będzie szczelnie pakowany, a proces produkcyjny będzie się odbywał w de facto zamkniętych pomieszczeniach, wydaje się jednak, że obawy o pojawienie się uciążliwych dla otoczenia fetorów nie są bezzasadne. A brać należy je pod uwagę tym bardziej, że w bezpośrednim sąsiedztwie Mowi działa Zakład Aktywności Zawodowej, zatrudniający między innymi 115 osób z niepełnosprawnościami. Czy i na ile jego pracownikom nowa inwestycja da się we znaki - przekonamy się wkrótce.