Manifestacja zorganizowana została przez lokalne struktury Konfederacji, rozpoczęła się o godz. 9 pod biurem PiS przy ul. Szczecińskiej. Na miejscu pojawiło się zaledwie osiem osób, zawiedli przede wszystkim lokalni hodowcy i przedstawiciele branży futerkowej.
Zaskoczeń nie było, bo i być raczej nie mogło, postulatu Konfederatów są dobrze znane. Uważają oni, że zaproponowana przez PiS "Piątka dla Zwierząt" jest programem uderzającym w polską wieś, który całkowicie zniszczy wciąż bardzo silną branżę futerkową, a poprzez wprowadzenie zakazu uboju rytualnego potężnie uderzy w hodowców bydła oraz drobiu, a pośrednio - w inne gałęzie rolnictwa, a spowoduje także podwyżki cen mięsa w sklepach. Mówili o tym między innymi Marcin Sowiński, Magdalena Pawlik, Bogusława Krause oraz Helena Herdzik.
- Kto zyska na wprowadzanej w tej chwili "Piątce przeciwko rolnikom"? Jeśli chodzi o branżę zwierząt futerkowych, to przede wszystkim niemieckie firmy utylizacyjne. Ręce zacierają też Duńczycy, bo tam przeniesie się, bo tam, ale także na Ukrainę do Rumunii, branża się przeniesie. Pamiętajmy też, że jesteśmy trzecim co do wielkości producentem drobiu na świecie, więc po wprowadzeniu zakazu uboju rytualnego kosztem polskich rolników i ich rodzin zarabiać będą nasi obecni konkurenci. To jest skandal! - mówiła B. Krause.
Demonstracja zakończyła się po około 30 minutach, nieco później... pojawiło się kilka kolejnych osób chętnych do wzięcia w niej udziału. Co ciekawe, po wszystkim uczestnicy tego wydarzenia zostali wylegitymowani przez policjantów i upomnieni za brak maseczek na twarzach.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?