Wszyscy Ukraińcy uzyskują w Goleniowie pomoc. Sytuacja opanowana?

Informacje związane z "obsługą" osób, głównie kobiet i dzieci, które uciekają przed zbrodniczymi działaniami armii rosyjskiej, przedstawił podczas środowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Robert Krupowicz. Jak powiedział, unormowała się przede wszystkim sytuacja w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 5, która pełni rolę zarówno punktu recepcyjnego, jak i tymczasowego schroniska dla Ukraińców, którzy trafiają w okolice Goleniowa. Do niedawna przybywało ich w szybkim tempie, obecnie jednak w obiekcie zakwaterowanych jest około 40 osób, a część z nich zostanie wkrótce rozlokowana w mniejszych budynkach, między innymi w Żółwiej Błoci i na osiedlu Helenów. To pozwoli na ulokowanie pozostałych osób w mniejszej sali gimnastycznej i przywrócenie hali jej nominalnej funkcji. Krótko mówiąc, będą w niej mogły odbywać się lekcje wychowania fizycznego.

Co ciekawe, do goleniowskich szkół zapisano już ok. 400 ukraińskich dzieci. R. Krupowicz zapowiedział, że będą dla nich tworzone oddziały przygotowawcze, a wśród przybyłych do Goleniowa Ukrainek poszukiwane są nauczycielki i opiekunki do dzieci, które będą mogły proces nauki wesprzeć. Ponadto przy ul. Barnima ma zostać utworzony ośrodek, w którym będą prowadzone różnego rodzaju zajęcia "adaptacyjne".

Burmistrz podkreślił, że pomimo tego, że wszystkim uchodźcom udzielana jest na miejscu pomoc, do tej pory gmina z budżetu zapłaciła praktycznie tylko za zakup łóżek polowych, które zostały rozstawione w hali przy SP 5, a przybysze utrzymywani są z darów, które płyną - tu wierny cytat - jak z Kany Galilejskiej. Pieniądze na ten cel zbiera Fundacja św. Wawrzyńca, a konkretniejsze wsparcie ma być zapewnione z budżetu centralnego. Do tej pory na konto gminy Goleniów trafiło z niego 600 tys. zł, docelowo może to być nawet 8 - 9 mln zł.