Mieszkańcy Marszewa czekają na remont drogi. "Dziurawa jak ser szwajcarski"

Szosa na odcinku od ronda do położonego w starej części wsi kościoła od lat jest w fatalnym stanie, obecnie przejechanie nią choćby rowerem z powodzeniem można uznać za sport ekstremalny. Miejscowość natomiast stale się rozrasta, domów i samochodów przybywa, a proporcjonalnie do ich liczby rozrastają się dziury w asfaltowej nawierzchni, która zapewne nigdy nie doczekała się poważniejszego remontu.

- Jeździ się jak po serze szwajcarskim, tylko dziury są znacznie głębsze. Niech gmina wreszcie się tym zajmie

- mówił dzisiaj w rozmowie z nami jeden z mieszkańców Marszewa, ilustrując swoją irytację zdjęciami.

Na rozwiązanie problemu trzeba będzie jednak jeszcze poczekać, choć pojawiło się już blade światełko w tunelu. Radny Andrzej Różański, który w goleniowskiej Radzie Miejskiej pełni między innymi funkcję przewodniczącego zespołu d/s oceny potrzeb inwestycyjnych terenów wiejskich, powiedział nam, że droga została formalnie przejęta w ubiegłym roku od powiatu i rzeczywiście jest plan, by podjąć się jej generalnego remontu. W ślad za tym poszło zapisanie w budżecie gminy na 2022 rok pieniędzy na wykonanie dokumentacji technicznej tej inwestycji, jego ogłoszenie jest więc zapewne kwestią najbliższych miesięcy.

Gorzej może być jednak ze znalezieniem środków na wykonanie prac budowlanych, bo modernizacji należałoby poddać ponad 2-kilometrowy odcinek drogi, a to będzie po prostu kosztowne. O ile więc pozwolenie na realizację zadania powinno być wydane jeszcze w tym roku, to o dalszym jego losie zdecydują radni, a raczej zasobność gminnego budżetu. Na razie mieszkańcy Marszewa będą musieli się zadowolić nową ścieżką rowerową od Goleniowa do ronda, a później kolejnymi jej odcinkami.