To jedenaście lokali, które są w klatce pod spalonym poddaszem.
- Zamieszkuje je około trzydziestu osób. Przewidujemy, że przez cztery, pięć miesięcy nie będą mogli wrócić do siebie do czasu wykonania robót zabezpieczających, opracowania dokumentacji i ekspertyzy rzeczoznawcy budowlanego. Remont na pewno będzie kosztowny- mówi Jan Zwoliński, zarządca budynku.
ZOBACZ TEŻ:
Spośród 11 mieszkań, pięć należy do gminy, która ma obowiązek zapewnić lokatorom pomieszczenia zastępcze. Pozostałe sześć rodzin musi szukać lokum na własną rękę (w przypadku właścicieli gmina nie ma obowiązku zapewnienia lokali zastępczych).
- Z tego co wiemy, to te osoby będą mieszkać u swoich rodzin, choć nie wszystkim to odpowiada,bo nie chcą robić rodzinom kłopotu. Wynajęcie miejsca w hotelu w okresie międzyświątecznym nie byłoby jednak proste - dodaje Jan Zwoliński.
Pożar wybuchł w poniedziałek. ok. 2 w nocy. Spłonęło poddasze, które pełniło rolę strychu. Zarządca zaprzecza, że pomieszczenie były w trakcie adaptacji. Nikt nie został ranny.
W akcji gaśniczej brało udział 11 zastępów straży pożarnej. Ewakuowano mieszkańców trzech klatek. Akcję zakończono o godz. 6.30. Strażakom udało się uratować przed spaleniem wszystkie mieszkania, choć niektóre zostały zalane wodą. Spadające elementy dachu uszkodziły zaparkowany pod budynkiem samochód.
Wczoraj przeprowadzono wstępne oględziny. Na razie nie wiadomo co wywołał pożar. Sprawie przygląda się policja i prokuratura. Pracownicy socjalni poinformowali lokatorów o pomocy.
- Mieszkańcy mogą się zgłaszać do Rejonowego Ośrodka Pomocy Rodzinie przy ulicy Jagiellońskiej 62A - mówi Maciej Homis z MOPR w Szczecinie.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w korku? Poinformuj o tym innych! Prześlij nam zdjęcia i wideo na
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?