Około godziny 19 jadący z dużą prędkością kierowca forda fiesty potrącił tam sarnę, która wybiegła z lasu. Na tym jednak się nie skończyło, bo z naprzeciwka jechała rowerzystka...
- Uderzenie było tak silne, że sarna przeleciała na drugą stronę ulicy, uderzając głową w przednie koło roweru, uszkadzając koło i widelec przedni. Kierowca forda zatrzymał się, pozbierał rozsypaną atrapę "grilla" swojego auta i usunął sarnę na pobocze. Zadzwonił też do właściciela czarnego samochodu o rejestracji ZGL … i by umożliwić dalszą jazdę mojej córki, odkręcili obydwaj panowie jeszcze hamulec przedni, bo koło było tak krzywe, że się nie kręciło. Jakim to trzeba być kierowcą, by jechać szybko nieświadomym, że jest się w lesie i sarny biegają, uszkodzić rower córki, następnie pozbawić ją hamulca przedniego z połamanym widelcem i puścić ją, niech jedzie do domu - opisuje zdarzenie na Facebooku jeden z okolicznych mieszkańców.
Droga w tej części gminy, dodajmy, rzeczywiście nie należy do najbezpieczniejszych. Na odcinku Czarna Łąka - Pucice - Kliniska Wielkie - Rurzyca brakuje tam przede wszystkim ciągu pieszo - rowerowego i póki co nie ma go w planach inwestycyjnych powiatu. A do tragedii, jak pokazuje powyższy przykład, może dojść w każdej chwili i w bardzo nietypowych okolicznościach.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?