Pomysł budowy „Centrum Dialogu” w Goleniowie, to kolejna wrzutka informacyjna ze środowej sesji Rady Miejskiej, która pojawiła się z zaskoczenia, bez żadnej wcześniejszej informacji czy konsultacji z radnymi. Traktuję ją jako ciąg dalszy narracji w nurcie burmistrzowej gigantomanii i bajkopisarstwa. Niestety sporo osób cały czas w nią wierzy. Od lat taką narrację uprawiają goleniowscy włodarze - obiecać, rozbudzić nadzieje, przeciągnąć w czasie, zrobić zupełnie inaczej lub nie zrobić w ogóle nic. Przykład: zadaszone trybuny, kryte korty, przystań kajakowa, sala koncertowo – widowiskowa na miarę „Carnegie Hall” czy Goleniowskie Centrum Kultury większe od Filharmonii Narodowej. Wszystkie wspomniane obietnice to inwestycje widmo.
Marzenia marzeniami, a tymczasem:
- pomimo trudnej gospodarczo sytuacji w związku z COVID, burmistrzowie podnieśli podatki, próbowali nawet ten od psów,
- najnowszy pomysł Burmistrzów na szukanie oszczędności to zwijać sieć szkół w gminie, z przedszkoli zabrać ostatnie gminne stołówki, co pisząc wprost stanie się teraz kosztem rodziców,
- system śmieciowy stoi na głowie, generuje milionowe straty, a kolejna sesja za nami bez propozycji ze strony p.o. burmistrza. Czy ktoś odpowie za 7 mln zł wygenerowanego deficytu? Zwróci z własnej kieszeni za nieudolne zarządzanie?
- wydatki bieżące mogą przekroczyć w 2021 roku przychody bieżące (wydajemy więcej niż wpływa do budżetu). Jest to fatalny symptom zwiastujący ryzyko problemów finansowych w przyszłości. SŁYSZELI O TYM PAŃSTWO? Na stronie Gminy Goleniów oraz profilu burmistrza Roberta Krupowicz na ten temat cisza. Tam pisze się o sukcesach burmistrzów w „Perłach Samorządu”,
- notoryczna, przewlekła ignorancja wobec zgłaszanych potrzeb mieszkańców - drogi, chodniki, wymagające interwencji remontowych budynki, itp. Tu zdaniem burmistrzów nie ma pieniędzy, jednak na etaty i zlecenia dla kolegów (zlecenia poza umowami o pracę dla samych siebie również) setki tysięcy w gminnym budżecie znajdą się zawsze,
- pieniądze wydane w milionach złotych na dokumentacje, ekspertyzy, projekty, pozwolenia, które nigdy nie doczekały się i niestety nie doczekają realizacji – wyrzucone do kosza koncepcje i pozwolenia na budowę dworca, dokumentacje na ul. Metalową, ul. Mikołajczyka, itp. Podobnie jak w przypadku śmieci, czy ktoś za to odpowie i odda ze swojej kieszeni?
- żona burmistrza robiąca interesy z firmą budującą goleniowski dworzec, syn prezesa zatrudniony w gminnej spółce (?), a na domiar wszystkiego kilkumiesięczna już nieobecność burmistrza Krupowicza w tak trudnym czasie, bez informacji na temat perspektyw powrotu. Abstrahując od powodów (zwolnienie lekarskie) fakt jest taki, że „sternika” brak. Zastępcy wiosłują, pytanie dokąd oraz na ile skutecznie. Z goleniowską Radą Miejską na życzenie burmistrzów dialogu nie ma, nie konsultują, wiedzą najlepiej.
Jest jeszcze jeden osobisty wątek zaniechanej inwestycji w GOLENIOWSKI DOM KULTURY, w którym pracuję od 15 lat. To ogromny nietakt wobec licznego środowiska skupionego wokół GDK, wobec setek ludzi korzystających z jego oferty na co dzień. Uzasadniona potrzeba pilnej interwencji znana jest włodarzom doskonale, mimo to przez ostatnich 10 lat (a ostatnie 2 szczególnie), zamiast obiecywanej inwestycji mamili nas kolejnymi nadziejami. Ostatnią były Fundusze Norweskie, jednak jedynym smutnym efektem/faktem jest, że GDK został i tym razem wystawiony do wiatru. Bez bazy, bez praktycznie żadnego udziału w potencjalnych 40 mln zł z Funduszy Norweskich, o ile w ogóle takowe do nas trafią. Wszak to konkurs, rozstrzygnięcie za pół roku, czas pokaże. Wiceburmistrz Banach ma jednak następny pomysł. Chce „zrobić 2 kroki wstecz” (cytat) i kolejne 3 lata dyskutować nad lokalizacją oraz funkcją GDK. Tym razem z udziałem zewnętrznych ekspertów - kolegów (?) ze Stowarzyszenia Architektów Polskich w Szczecinie. Jak Państwo sądzą, „pro bono”? Jak można po tylu latach pracy nad projektem GDK mieć do zaoferowania jedynie kolejną rozmowę i analizę? Moim zdaniem temat w sferze dyskusji i dywagacji został wyczerpany, czas na realne działanie.
Zdaję sobie sprawę, że moja wypowiedź może zostać odebrana jako stronnicza. To mój subiektywny osąd, jeśli ktoś widzi rzeczywistość w inny sposób, szanuję to zdanie. Proszę zauważyć, że nie uogólniam, odnoszę się do konkretnych spraw, które moim zdaniem rysują negatywny obraz sposobu zarządzania naszą gminą. Uważam, że można i trzeba inaczej, postanowiłem napisać. Zanim ktokolwiek skrytykuje, proszę o odniesienie się do wyżej poruszonych konkretnych aspektów.
Pozdrawiam
Krzysztof Sypień
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?