Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny K. Sypień o pomyśle budowy Centrum Dialogu zamiast Goleniowskiego Domu Kultury

Paweł Palica
Paweł Palica
Krzysztof Sypień - radny Rady Miejskiej w Goleniowie
Krzysztof Sypień - radny Rady Miejskiej w Goleniowie Fot. Facebook/K. Sypień
Do istotnych dla przyszłości gminy Goleniów tematów, które dyskutowane były na ostatniej sesji Rady Miejskiej, postanowił odnieść się szerzej za pośrednictwem naszej strony niezależny radny Krzysztof Sypień. Prezentujemy jego stanowisko w całości.

Pomysł budowy „Centrum Dialogu” w Goleniowie, to kolejna wrzutka informacyjna ze środowej sesji Rady Miejskiej, która pojawiła się z zaskoczenia, bez żadnej wcześniejszej informacji czy konsultacji z radnymi. Traktuję ją jako ciąg dalszy narracji w nurcie burmistrzowej gigantomanii i bajkopisarstwa. Niestety sporo osób cały czas w nią wierzy. Od lat taką narrację uprawiają goleniowscy włodarze - obiecać, rozbudzić nadzieje, przeciągnąć w czasie, zrobić zupełnie inaczej lub nie zrobić w ogóle nic. Przykład: zadaszone trybuny, kryte korty, przystań kajakowa, sala koncertowo – widowiskowa na miarę „Carnegie Hall” czy Goleniowskie Centrum Kultury większe od Filharmonii Narodowej. Wszystkie wspomniane obietnice to inwestycje widmo.

Marzenia marzeniami, a tymczasem:

  • pomimo trudnej gospodarczo sytuacji w związku z COVID, burmistrzowie podnieśli podatki, próbowali nawet ten od psów,
  • najnowszy pomysł Burmistrzów na szukanie oszczędności to zwijać sieć szkół w gminie, z przedszkoli zabrać ostatnie gminne stołówki, co pisząc wprost stanie się teraz kosztem rodziców,
  • system śmieciowy stoi na głowie, generuje milionowe straty, a kolejna sesja za nami bez propozycji ze strony p.o. burmistrza. Czy ktoś odpowie za 7 mln zł wygenerowanego deficytu? Zwróci z własnej kieszeni za nieudolne zarządzanie?
  • wydatki bieżące mogą przekroczyć w 2021 roku przychody bieżące (wydajemy więcej niż wpływa do budżetu). Jest to fatalny symptom zwiastujący ryzyko problemów finansowych w przyszłości. SŁYSZELI O TYM PAŃSTWO? Na stronie Gminy Goleniów oraz profilu burmistrza Roberta Krupowicz na ten temat cisza. Tam pisze się o sukcesach burmistrzów w „Perłach Samorządu”,
  • notoryczna, przewlekła ignorancja wobec zgłaszanych potrzeb mieszkańców - drogi, chodniki, wymagające interwencji remontowych budynki, itp. Tu zdaniem burmistrzów nie ma pieniędzy, jednak na etaty i zlecenia dla kolegów (zlecenia poza umowami o pracę dla samych siebie również) setki tysięcy w gminnym budżecie znajdą się zawsze,
  • pieniądze wydane w milionach złotych na dokumentacje, ekspertyzy, projekty, pozwolenia, które nigdy nie doczekały się i niestety nie doczekają realizacji – wyrzucone do kosza koncepcje i pozwolenia na budowę dworca, dokumentacje na ul. Metalową, ul. Mikołajczyka, itp. Podobnie jak w przypadku śmieci, czy ktoś za to odpowie i odda ze swojej kieszeni?
  • żona burmistrza robiąca interesy z firmą budującą goleniowski dworzec, syn prezesa zatrudniony w gminnej spółce (?), a na domiar wszystkiego kilkumiesięczna już nieobecność burmistrza Krupowicza w tak trudnym czasie, bez informacji na temat perspektyw powrotu. Abstrahując od powodów (zwolnienie lekarskie) fakt jest taki, że „sternika” brak. Zastępcy wiosłują, pytanie dokąd oraz na ile skutecznie. Z goleniowską Radą Miejską na życzenie burmistrzów dialogu nie ma, nie konsultują, wiedzą najlepiej.

Jest jeszcze jeden osobisty wątek zaniechanej inwestycji w GOLENIOWSKI DOM KULTURY, w którym pracuję od 15 lat. To ogromny nietakt wobec licznego środowiska skupionego wokół GDK, wobec setek ludzi korzystających z jego oferty na co dzień. Uzasadniona potrzeba pilnej interwencji znana jest włodarzom doskonale, mimo to przez ostatnich 10 lat (a ostatnie 2 szczególnie), zamiast obiecywanej inwestycji mamili nas kolejnymi nadziejami. Ostatnią były Fundusze Norweskie, jednak jedynym smutnym efektem/faktem jest, że GDK został i tym razem wystawiony do wiatru. Bez bazy, bez praktycznie żadnego udziału w potencjalnych 40 mln zł z Funduszy Norweskich, o ile w ogóle takowe do nas trafią. Wszak to konkurs, rozstrzygnięcie za pół roku, czas pokaże. Wiceburmistrz Banach ma jednak następny pomysł. Chce „zrobić 2 kroki wstecz” (cytat) i kolejne 3 lata dyskutować nad lokalizacją oraz funkcją GDK. Tym razem z udziałem zewnętrznych ekspertów - kolegów (?) ze Stowarzyszenia Architektów Polskich w Szczecinie. Jak Państwo sądzą, „pro bono”? Jak można po tylu latach pracy nad projektem GDK mieć do zaoferowania jedynie kolejną rozmowę i analizę? Moim zdaniem temat w sferze dyskusji i dywagacji został wyczerpany, czas na realne działanie.

Zdaję sobie sprawę, że moja wypowiedź może zostać odebrana jako stronnicza. To mój subiektywny osąd, jeśli ktoś widzi rzeczywistość w inny sposób, szanuję to zdanie. Proszę zauważyć, że nie uogólniam, odnoszę się do konkretnych spraw, które moim zdaniem rysują negatywny obraz sposobu zarządzania naszą gminą. Uważam, że można i trzeba inaczej, postanowiłem napisać. Zanim ktokolwiek skrytykuje, proszę o odniesienie się do wyżej poruszonych konkretnych aspektów.

Pozdrawiam
Krzysztof Sypień

W Goleniowie protest kobiet nie ustaje. Kolejna demonstracja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na goleniow.naszemiasto.pl Nasze Miasto