Sądowa klęska policjantów z Goleniowa. Teraz oni będą mieli kłopoty?

Na ten temat pisaliśmy już pod koniec ubiegłego roku. Wcześniej wniosek o ukaranie jednej z mieszkanek naszego powiatu skierowali do Sądu Rejonowego w Goleniowie policjanci, a stało się to po kontroli przeprowadzonej pod koniec sierpnia wraz z pracownikami Sanepidu w... salonie fryzjerskim w Goleniowie. Pani Ewa wówczas oczekiwała na swoją kolej bez maseczki czy innej osłony na twarzy, a że odmówiła przyjęcia mandatu - sprawa trafiła do sądu.

Sąd - a w tym konkretnym przypadku sędzia Michał Krzywulski - odmówił jednak wszczęcia postępowania w tej sprawie. Wyjaśnił, że "zachowanie obwinionej nie może być kwalifikowane jako wykroczenie", na tym jednak temat się nie zakończył. Osobna sprawa dotyczyła bowiem domniemanej odmowy okazania dokumentu tożsamości, ale... i tę policjanci kilka dni temu przegrali. Pani Ewa odwołała się bowiem od wyroku nakazowego (również wydanego przez M. Krzywulskiego), nakładającego na nią grzywnę w wysokości 200 zł, a między innymi po wysłuchaniu świadków zdarzenia w normalnym trybie sędzia Magdalena Żmijewska wydała wyrok ją uniewinniający.

I na tym jednak "incydent" w salonie fryzjerskim się nie kończy. Mieszkanka naszego powiatu skierowała bowiem do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez próbującego doprowadzić do jej ukarania policjanta. Krzysztofowi F. zarzuca między innymi:

• przymuszanie do wylegitymowania się, bez podania podstawy prawnej,
• zakłócenie miru domowego poprzez wejście do salonu fryzjerskiego bez nakazu prokuratora,
• wydanie ustnie zakazu używania telefonu komórkowego bez podania podstawy prawnej,
• niedopełnienie obowiązków służbowych (według niej policjant po wejściu do lokalu nie przedstawił się, nie podał stopnia oraz jednostki, w której pracuje),
• zeznanie nieprawdy.

Sprawa została przekazana do Prokuratury Rejonowej w Gryficach. Będziemy się jej przyglądać.